Odwiedzając
Izrael w grudniu, w czasie święta o nazwie Chanuka, możemy poczuć się niemalże
jak w Polsce w tłusty czwartek. Podczas gdy my pozwalamy sobie na to
wysokokaloryczne szaleństwo jedynie przez jeden dzień, Żydzi oddają się
jedzeniu pączków, tzw. sufganiyot,
przez całych 8 dni, bo tyle dokładnie trwa Chanuka.
Nie tylko ta
tradycja związana ze świętowaniem Chanuki może wydać się nam znajoma. W czasie
trwania święta dzieci dostają prezenty, a na budynkach użyteczności publicznej
i głównych placach miasta umieszcza się dziewięcioramienne świeczniki tzw.
chanukije.
To radosne
święto upamiętnia zwycięstwo powstańców, którzy w II wieku przed naszą erą pod wodzą
Judy Machabeusza przeciwstawili się panującej wówczas w Ziemi Świętej greckiej dynastii
Seleucydów.
Seleucydzi
próbowali siłą narzucić Żydom swoje tradycje. Szczególne
oburzenie wywołało zbeszczeszczenie świątyni w Jerozolimie, która stała się
miejscem kultu boga Baala. Gdy tylko powstańcy pod wodzą Judy odzyskali
kontrolę nad miastem, postanowili na nowo zapalić świątynny ogień. Niestety
ilość oliwy potrzebnej do zapalenia menory mogła wystarczyć tylko na jeden
dzień. Wówczas jednak dokonał się cud i zapalona przez Machabeuszy menora
paliła się przez 8 dni. Na
pamiątkę tego wydarzenia każdego roku Żydzi zapalają specjalny
dziewięcioramienny świecznik tzw. chanukiję. Każdego dnia Chanuki zapala się na
niej jedną świecę. Jedna ze świec – szamasz jest świecą dodatkową, od której
zapala się kolejne. W czasie święta je się także tradycyjne potrawy przyrządzane
na oleju, takie jak placki ziemniaczane - latkes
oraz wspomniane już wcześniej pączki - sufganiyot.
Kalendarz żydowski oparty jest na fazach księżyca, w którym rok trwa 345
dni, a każdy miesiąc ma po 29 lub 30 dni. Dlatego też w stosunku do kalendarza
gregoriańskiego obchodzone w Izraelu święta są ruchome. Chanuka trwa 8 dni ,począwszy od 25 dnia miesiąca kislew, tegoroczne święto rozpoczęło się zatem
16 grudnia po zmroku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz